Te wiesze dostałam od czytelniczki bloga koleżanki Darka... Asiu dziekuję....
Znalazła je w internecie na pewnym forum...
NAJPIEKNIEJSZY ANIOŁ
Oczekując dnia narodzin, chłopiec zwraca się do Boga:
-Jutro posyłasz mnie na ziemie, ale jak ja tam będę żył? Jestem zbyt mały i bezbronny?”
Bóg odpowiedział: “Spośród wielu aniołów wybrałem jednego dla Ciebie. Twój anioł będzie czekał na Ciebie i zaopiekuje się Tobą.”
Chłopiec pyta dalej: Ale powiedz co będę tam robił? Tutaj w niebie nic nie robie, tylko śmieję się i śpiewam ze szczescia.”
Bóg odpowiedział: “Twój anioł będzie śpiewał dla Ciebie i będzie się do Ciebie uśmiechał każdego dnia. Bedziesz czuł jego milość, a nieogarnione szczęście wypełni Twoje serce.”
Ponownie chłopiec pyta: “ Jak ja zrozumiem ludzi, ktorzy będą mowić do mnie nieznanym językiem?
Bóg odpowiedzial: “Od twego anioła usłyszysz wiele cudownych i serdecznych słów, jakich nigdy nie słyszałeś. Z wielką cierpliwością i troską będzie Cię uczył jak je wymawiać.”
Chłopiec zapytuje: “A co powinienem zrobić, gdy zechce porozmawiac z Toba?”
Bóg odpowiedzial: Twój anioł złoży Twoje rączki i będzie się modlił z Tobą.”
Chłopiec zastanawia sie: “Słyszałem, ęe na ziemi jest wielu złych ludzi. Kto mnie przed nimi obroni?’
Bóg odpowiedział: Twój anioł będzie Cię bronił, gotowy oddać życie za Ciebie.”
Mówi chłopiec: “Ale na zawsze pozostanę już smutny, bo nigdy Cię już nie zobaczę.”
Bóg odrzekł : “Twój anioł zawsze będzie Ci o mnie mówił i pokaże Ci drogę, którą wrócisz do mnie, chociaż ja i tak zawsze będę przy Tobie.”
W niebie zapanowala cisza, a na ziemi dały się słyszeć głosy i wtedy chlopiec pospiesznie zapytał: “Boże, jeśli już muszę opuścić niebo, to powiedz mi jakie jest imie mojego anioła?”
Odpowiedział mu Bog: “Jej imie nie jest ważne. Będziesz ją wołał po prostu – MAMO
Wyjątkowa Matka
Czy zapytaliście się kiedyś siebie, w jaki sposób Pan Bóg wybiera matki upośledzonych dzieci?
-Tej damy dziecko upośledzone.
A na to ciekawski anioł:
-Dlaczego właśnie tej, Panie? Jest taka szczęśliwa.
- Właśnie tylko dlatego-mówi uśmiechnięty Bóg.-Czy mógłbym powierzyć upośledzone dziecko kobiecie, która nie wie czym jest radość? Było by to okrutne.
-Ale czy będzie miała cierpliwość? -pytał anioł.
-Nie chcę , aby miała nazbyt dużo cierpliwości, bo utonęła by w morzu łez, roztkliwiając się nad sobą i nad swoim bólem. A tak, jak jej tylko przejdzie szok i bunt, będzie potrafiła sobie ze wszystkim poradzić.
-Panie wydaje mi się , że ta kobieta nie wierzy nawet w Ciebie.
Bóg uśmiechnął się:
-To nieważne. Mogę temu przeciwdziałać. Ta kobieta jest doskonała. Posiada w sobie właściwą ilość egoizmu- Anioł nie mógł uwierzyć swoim uszom.
-Egoizmu? Czyżby egoizm był cnotą?
Bóg przytaknął.
-Jeśli nie będzie potrafiła od czasu do czasu rozłączyć się ze swoim synem, nie da sobie nigdy rady. Tak, taka właśnie ma być kobieta, którą , obdaruję dzieckiem dalekim od doskonałości. Kobieta , która teraz nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że kiedyś będą jej tego zazdrościć.
Nigdy nie będzie pewna żadnego słowa. Nigdy nie będzie ufała żadnemu swemu krokowi. Ale , kiedy jej dziecko powie po raz pierwszy: "mamo";, uświadomi sobie cud , którego doświadczyła. Widząc drzewo lub zachód słońca lub niewidome dziecko , będzie potrafiła bardziej niż ktokolwiek inny dostrzec moją moc.
Pozwolę jej, aby widziała rzeczy tak , jak ja sam widzę ( ciemnotę, okrucieństwo, uprzedzenia), i pomogę jej, aby potrafiła wzbić się ponad nie. Nigdy nie będzie samotna. Będę przy niej w każdej minucie jej życia, bo to ona w tak troskliwy sposób wykonuje swoją pracę, jakby była wciąż przy mnie.
- A święty patron?- zapytał anioł, trzymając zawieszone w powietrzu gotowe do pisania pióro.
Bóg uśmiechnął się.
- Wystarczy jej lustro.
Ja płakałam czytając.
Asiu dziekuję Ci, za te słowa,
nie czuję się wyjątkową mamą..
Jednak na pewno nam wyjątkową Córeczkę..
.