Wiecie nie mam sił i ochoty na święta najgorsze jest to, że zawsze przed WIELKANOCĄ jak bumerang wracają wspomnienia. Bo W WIELKĄ ŚRODĘ z malutką Adą trafiliśmy do szpitala w celu diagnostyki szmerów na serduszku. Do końca życia nie zapomnę tych tysięcy pytań lekarzy i mojego strachu. Osiem lat minęło nie wiem kiedy, a wspomnienia są nadal bardzo, bardzo bolesne. Życie z dzieckiem chorym ma SMA I jest ciągłą walką z od każdy dzień.