do remontu...
12/03/2012 20:17 - EwelinamamaAdy
O tak właśnie matka nadaje się do remontu gruntowego.. Przesilenie wiosenne mnie dopadło i boli mnie wszystko. A do tego złe wyniki, pewnie wszystko to nerwy i zmęczenie, nie wiem źle sypiam, nerwowa jestem i jakaś zakręcona. Zapominam o wszystkim i przekręcam już zapisuje sobie wszystko w kalendarzu, bo inaczej klapa na całego, ostatnio zapomniała godziny przyjścia rehabilitantki. Oby to tylko nie była skleroza tylko wiosna.
A Ada zaczęła się kłócić i to matką oczywiście w swoim języku, ale jak głośno muszę nagrać najgorzej jest przed spaniem. W sumie cieszę się, że ma właśnie zdanie, ale jako matka strofuję córkę, żeby nie wyrosła na samoluba. Jest jedynaczką ze szczególnymi względami CIEŻKO. Ach w marzeniach i wyobrażeniach zawsze miałam obraz gromadki dzieci i ciężko mi pogodzić się z rzeczywistością. Walczę z sobą jednak serce rozżalonej kobiety ciężko wyleczyć. No tak, ale na tę chwilę jest tak ma nie inaczej .
Zły nastrój potęguje kolejny wyjazd Darka ach niech już słonce zaświeci może okna umyje, pograbię, zmęczę się  i zły nastrój minie OBY!!! A kiedy właściwie przyjdą ciepłe dni i niech bociany i jaskółki przylecą bo jak je zobaczę to wracam do życia…


.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=do-remontu...