małymi kroczkami..
04/12/2011 22:06 - Ewelina
Szpitalu ciąg dalszy, wydaję się, że najgorsze za nami choć gluty schodzą, a schodzą. Bardzo w odetkaniu pomaga wspomaganie oddechu, tak do końca nie wiemy czy dobrze to robimy, ale glutów wyciskamy co niemiara. Dziś hrabina postanowiła pogadać chciała, żeby ją odbalonikować i miała tyle do powiedzenia, że nawet laptop poszedł w odstawkę.. Łącznie z tym, że śpiewała aaaaa koty dwa w swoim oczywiście języku. Pochwaliła się cioci pielęgniarce jak umie mówić HEYO - dzień dobry i NARA do widzenia. To pozwala myśleć optymistycznie..
Ja natomiast poległam ostatniej nocy film mi się urwał i nie wiem czy Ada spała spokojnie czy nie. Przebudziła, się ze dwa razy odessałam, ale było to mechanicznie i intuicyjnie, chyba chrapałam, bo pielęgniarki mówiły, że nic mnie nie wzruszało jak wchodziły. Normalnie wynieść mnie można z łóżkiem...


/
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=malymi-kroczkami..