Wspominki
14/11/2008 06:21 - wnukowie
Ada znacznie lepiej po inhalacjach..Wczoraj była babcia z ciocią na służbie, bo pojechałam na dwie godzinki  zajęć..
Jakoś nie mogę się odnaleźć i poukładać wszystkiego, a za razem boję się, ze jak dojdziemy do równowagi to znów ,co się zawali. Tak jak za każdym razem było. Dziś nie mogę spać i wzięło mi się na wspominki..Jak urodziła się Adulka to i po 6 tytoniach doszliśmy do w miarę poukładanego domu, My i Maluszek  to trach 3 tygodnie w szpitalu z jednego oddziału na drugi. Tak spędziliśmy Wielkanoc, z niedomówieniami lekarzy, z niepewnością i płaczem. Tkwiłam z Adą, a każdy dzień, był złudną nadzieję. Najgorszym momentem jednak był chrzest szpitalny, płakałam, bo miało być inaczej(ale cóż wszystko miało być inne).Nikt nie pomyślał , że dopadnie ją SMA.
Ada robiła postępy na rehabilitacji i na wszystkich patrzyła mądrym wzrokiem. Najgorsze z tego wszystkiego wszystkiego jest to, że wypuścili nas bez diagnozy  końcowej z wielką nadzieją, że to może niedotlenienie  i  to niewielkie..
Po powrocie do domu zaczęłam jeździć na rehabilitację do wspaniałego Ośrodka i  i dni mijały super ułożyliśmy sobie dzień i 14 maja przyszły badania, ale dr powiedział, ze to na 95% i mamy jechać do CZD. Pojechaliśmy, tam prawie nas wyśmiali, że mając wynik genetyki jechaliśmy. Mieliśmy nadzieję jak każdy rodzić, że mała jest w tych 5%. Dopiero po powrocie z Warszawy zaczęłam szukać wtedy trafiliśmy do dr Renaty Laudan i to była pierwsza osoba, która nas sprowadziła z obłoków na ziemię. Pojechaliśmy do Łodzi   i wtedy dotarło do mnie co i jak..I tak jak mówiła działo się Aduką.. Ale dzięki niej wiedzieliśmy co robić w chwilach kryzysowych i dziękuję jej za pomoc i rozmowę. Zaczęliśmy wszystko organizować, zbierać fundusze i znów trach  powrót z nad morzą Miastko i szpital, ale trafiliśmy na wspaniałych personel...Potem Nowy Tomyśl i znów ponad 3 tyg szpital, ale już blisko bo dom kilka ulic dalej, ale Ada przesłała jeść i znów Poznań, ale szubki powrót i szpital N.T. Wyszliśmy na chwilę zaczęliśmy układać sobie życie i OIOM, więc teraz boję się to powiedzieć i szybko tego nie zrobię.
.
Malutka Adunia w szpitalu



A tu chrzest
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=wspominki-