Niedawno otrzymałam maila takiej treści.
„Jestem ojcem Kalinki, która odeszła od nas siedem lat temu. Miała SMA i była z nami przez sześć lat. Moja żona opisała swego czasu na forum dla rodzin dotkniętych tą chorobą, jak bardzo staraliśmy się żyć z Kalinką NORMALNIE, nie ograniczać jej i naszego życia zaleceniami i zakazami lekarzy i poradami z mądrych książek.
Poznaliśmy w tamtym czasie wielu rodziców z dziećmi chorymi na SMA, którzy nie odważali się na Normalne Życie w obawie przed jeszcze większymi komplikacjami. Tym samym ograniczali siebie i dzieci; bardziej, niż jest to konieczne.
22 kwietnia ukaże się w wydawnictwie „Dobra Literatura” napisana przeze mnie książka pt.”Kalinka” o tych sześciu trudnych latach. klik klik
Zapraszam wszystkich, którzy są/byli w podobnej sytuacji do przeczytania opowieści o Niegodzeniu się z tym, do czego próbuje nas zmusić los!!
Mam nadzieję, że chociaż w małym stopniu przyczyni się ona do zrozumienia, że w najgorszej, najtrudniejszej nawet sytuacji zawsze jednak jest w nas wystarczająco dużo siły i energii, by nie poddawać się do końca.
Pozdrawiam wszystkich, którym jest ciężko i źle, którzy myślą, że los się na nich uwziął i że nie ma wyjścia z sytuacji, w której tkwią w bezsilności i bólu.
Andrzej”
p.s. 1 Mam zgodę autora na zamieszczenie treści i zachęcenie do propagowania tej, że publikacji.
p.s. 2 a u nas tak jak wiatr zawieje nasze ogólnie w miarę spokojnie, powoli przygotowujemy się do świąt, ale kiepsko idzie..
.