Wiosenne niezorganizowanie dopadło mnie po raz kolejny... Nie mam czasu na nic i nic nie robię tylko chodzę i „bręczę”.. Koszmar na menopauzę za wcześnie wiec to chyba lenistwo... Powiem Wam, że nie ma sił pisać.. Ada ogólnie w pozytywnym nastroju, jutro jedziemy powtórzyć badania do potas niski, cholesterol wysoki, achhhh te zimowe choróbska spustoszyły Adulkowy organizm. Jednak najfajniejsze jest to, że Ada polubiła wózek i spacery, wręcz domaga się wyjścia. To największy prezent wiosenny. Tyle na dziś, bo brak weny.
.