Adulkowo - kąpielowo....
30/01/2011 11:49 - Ewelka
Wczorajsza kąpiel odbyła się bez większych ekscesów,  i niestety większego entuzjazmu Ady. Zdjęć nie robiłam, ponieważ odgrywałam teatrzyki, a ojciec kąpał córeczkę.. Hmmmmmm frajdy i radochy z kąpieli nie było,  większego płaczu też, mamy połowiczny sukces...
Razem z Adą opracowujemy nowe formy komunikacji, staramy się wykorzystywać każdy minimalny gest czy dźwięk Adulkowego języka. i dokreślamy go z danną czynnością, osobą, rzeczą itp. Cieszy mnie to, że Adulka chce nas z nami się komunikować, jeszcze rok temu było nie do przeskoczenia. Coraz częściej domaga się oglądanie książeczek, kolorowanie naszymi rękoma - co mnie osobiście cieszy, bo choć na chwilę można wyłączyć telewizor. Dla mnie to wielki krok milowy w komunikacji z Adą, cieszę się, że mały kroczkami idziemy do przodu.. Po letnim pobycie Ady w szpitalu, wiele się zmieniło, rurka z balonem ograniczyła wokalizę, ale za to ruszyła główka i drgnęły usteczka. Jednak zawsze w tym całym zamęcie trzeba znaleźć pozytyw, nie można gadać trzeba poszukać nowego rozwiązania w komunikacji.
Ale o tym innym razem -  bo to temat morze..


.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=adulkowo---kapielowo....