A może chora tylko w niedzielę...
26/07/2010 21:03 - Ewelka
Dziś po raz kolejny jechałam z duszą na ramieniu do szpitala.. Bałam się kolejnych złych wieści i stanu Ady, bo  wczoraj była znów jakaś niewyraźna.. Ale humor jej dopisywał co i mnie pozytywnie nastawiało do życia. Ada zaczyna powoli wchłaniać jedzonko, mniej się zalewa i Akcja serducha 140 -150, oby tak dalej... Pooglądałyśmy bajeczki i teledyski poczytałam jej książeczki i podała jak kawka po 19.00... Miejmy nadzieję, że już tylko będą takie wieści i że Ada nie lubi weekendów.... Podobno mój ranny ptaszek budzi się prze 6.00 rano i dzielnie bez drzemki wytrzymuje cały dzień.. Aż strach się bać, co będzie w domu, bo mama ostatnio wstaje ok 9.00.. Pewnie będziemy chodzić spać po bajce.hahahhaha zresztą nie ważne byle tylko wszyscy w domu..


.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=a-moze-chora-tylko-w-niedziele...