Czekając na wiosnę
15/03/2010 16:42 - Ewelka
Jakoś wiosny nie widać, dziś rano zamarzły nawet zamki w aucie i bałam się, że nie dojadę do pracy. Zielona żaba zasypana wyglądała jak balwanek, ja po pięciu minutach tez byłam bałwankiem. Nie wspomnę o 15-sto minutowej walce z szybami śnieg i lód, dobrze, że Darek kupił odmrażacz. do szyb, bo inaczej następne 10 min  z głowy..Brrrrrrrr niech zima się kończy, bo pogoda sprzyja depresji i nerwowości.
Niestety nadal gnijemy w domu, bo strach wynurzyć się z naszej chatki ze względu na Adkę. Jednak rozrywek nie brakuje, ja zaczęłam przygotowania decoupagowe na Wielkanoc i nawet kilka karteczek stworzyłam, ale brakuje mi czasu i motywacji. A  ostatnio dołączyłam do klubu Thermomixówek - haha Aniu spodobało mi się to określenie.. Otóż zainwestowaliśmy w urządzenie wielofunkcyjne Thermomix, i teraz piekę, gotuję i fascynuję się jego mnogością zalet tego urządzenia.  Główną jego zaletą jest gotowanie i miksowanie dla Ady, powstaje papka, która nie zatyka PEGA, to nas w sumie skłoniło do jego kupna.. A my przy tym korzystamy, piekę chleb, bułeczki, robię kawunię, zupki krem itp., ale aż się boję rachunku za prąd.. Główna wada cena, ale jak mówi mój mąż to kolejna służąca w naszym domu, pierwsza to zmywarka, a pomoce domowe kosztują hahhahah.
Ale co tam wczoraj Ada zaznała dogoterapii, niestety nie była zadowolona z odwiedzin,a  piesek troszkę się bał. Najśmieszniejsze jednak było to, że pies był  własnością gości naszych sąsiadów, którzy przyjechali  z Niemiec i rozumiał tylko polecenia w języku swoich właścicieli. A my mi w ząb nie "szprechamy" , toteż nie przypadliśmy sobie do gustu hahaha. Tylko Darek szalał z pieskiem, a Tola wycałowała go za wszystkie czasy.






.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=czekajac-na-wiosne