"Katarzyna"
20/02/2010 09:55 - Ewelka
W nocy mi się przypomniał ten wiersz z dzieciństwa, nawet historyjkę obrazkową znalazłam, to tak dla uśmiechu czytelników [klik]

Katar

Spotkał katar Katarzynę -
A - psik!
Katarzyna pod pierzynę -
A - psik!
Sprowadzono wnet doktora -
A - psik!
"Pani jest na katar chora" -
A - psik!
Terpentyną grzbiet jej natarł -
A - psik!
A po chwili sam miał katar -
A - psik!
Poszedł doktor do rejenta -
A - psik!
A to właśnie były święta -
A - psik!
Stoi flaków pełna micha -
A - psik!
A już rejent w michę kicha -
A - psik!
Od rejenta poszło dalej -
A - psik!
Bo się goście pokichali -
A - psik!
Od tych gości ich znów goście -
A - psik!
Że dudniło jak na moście -
A - psik!
Przed godziną jedenastą -
A - psik!
Już kichało całe miasto -
A - psik!
Aż zabrakło terpentyny -
A - psik!
Z winy jednej Katarzyny -
A - psik!

          
                        Jan Brzechwa
Sytuacja opanowana, gorączka uciekała w siną dal, Ada w lepszym humorki i przespała całą noc, bez odsysania i podawania leków przeciw gorączkowych. Jednak dziś mnie wzięła KATARZYNA, mam nadzieję, że nie zarazimy pół miasta,  czyżby wiersz był proroczy hahahha


.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=-katarzyna-