Grymaśnie..
06/10/2009 18:43 - wnukowie
No i tydzień zaczął się niekoniecznie, nie wspomnę oczywiście o tej koszmarnej pogodzie za oknem.. Wczorajszą  noc walczyliśmy z nerwami Ady i przeciekami..
Mała cały czas gadała przez sen, a co za tym idzie była bardzo niespokojna chyba 5 razy wymienialiśmy jej gaziki walcząc z przeciekami. Dopiero ok 2.30 udało nam się ją uspokoić, (ja  dziś na 7.30 do pracy, ale tylko raz zajechałam komuś drogę autem, więc ok...).
Jednak córeczka dała popalić tatusiowi od rana, chyba wyczuła, że ma wolne i może sobie dziewczyna pofolgować. Uspokoiła się po inhalacji dlatego podejrzewam, że mamy za suche powietrze w mieszkaniu - zaczął się sezon grzewczy..
Na popołudniową drzemkę, zainstalowałam mokre pieluchy w pokoju,  było juz troszke lepiej, a na noc włączę nawilżacz.. Oby moje podejrzenia okazały się  trafne, jednak wolę dmuchać na zimne, wprowadziliśmy dodatkową inhalację w konsultacji z panią doktor i umówiłyśmy się jutro na wizytę..
Niestety Darek wyjechał na dwa dni ,na szkolenie do Warszawy.. Dziś będę walczyła z małą sama w domku, choć mam nadzieję, że będzie ok, bo teraz promienieje radością... 
A pogoda po prostu mnie wykończy rano wyjęłam ciepły płaszcz, a ręce ręce nie ugrzały mi się przy nastawionym na MAX ogrzeniu, do samego Grodziska..bleeeeeeee


.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=grymasnie..