To tylko sen........
03/10/2009 15:08 - wnukowie
Dziś ranną porą zadzwonił telefon, który wyrwał mnie ze snu w deszczowy, jesienny ranek.. Na niedomiar złego to był  telefon Darka,. Zamilkł po dwóch dzwonkach, rozładował się. Dzięki temu  nie rozbudziłam się, zasnęłam i śniło mi się............ achhhhhhhhh
       Wiem, że to był sen, jednak był spełnieniem moich najskrytszych marzeń..
Główną bohaterką jak możecie się domyślić była Adulka siedziała w łóżeczku o bawiła się lalkami, misiami i książeczkami. W pewnej chwili zawołała MAMO, a ja stanęłam  w drzwiach  wzięłam ją i poszłyśmy jeść śniadanie. W pokoju stało mleko w kubku i i kanapka, mała bez namysłu zabrała się do pałaszowania posiłku. Zadawała mnóstwo pytań, „a po co”, „a dlaczego”, „a czemu”, „a kiedy” itp... 
     Nie wiem jak długo trwał mój sen, ale kiedy się przebudziłam w pokoju stało łóżeczko byłam w nim moja córeczka,  niestety nie siedziała. :-( . Nie macie pojęcia jak zabolało mnie serce, że to był tylko sen, choć nie wiem czy chciałam śnić dalej..? I jakoś cały dzień nie mogę się pozbierać.. To nie pierwszy i zapewne nie ostatnio taki sen w moim życiu...  Bo tak brak u nas tupotu małych stóp, brak szczebiotu dziecięcego, brak pomalowach ścian i achhhh.  To nie narzekanie, to marzenia..


.
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=to-tylko-sen........