Adulkowe sprawności :(
26/08/2009 00:53 - wnukowie
Ostatnio znów mnie wzięło na oglądanie zdjęć Ady. z przed roku.. Niestety skończyło się jak zwykle, nieprzespaną nocą i płaczem do poduszki..... Za każdym razem, gdy je oglądam, dostrzegam jak moja córeczka się zmienia. Rośnie jak na drożdżach,  co widać garderobie (spodnie coraz krótsze)..Jednak nie to mnie przeraża widzę na tych zdjęciach jak Smoczysko powoli ją zjada.. ahhhhhhhhh
Smuci mnie, że przestała się do nas uśmiechać, a jeszcze w święta wielkanocne obdarowywała nas promienistym uśmiechem.. Ostatnio obniżyła się sprawność Adulkowych rączek, jakoś  z dnia na dzień przestały się ruszać.. Potrafiła zrobić  prawą rączką : papa, podrapać, itp.. Ostatnio to się skończyło, od tak prawie z dnia na dzień... Ćwiczymy, masujemy, ale lenistwo wkradło się jakoś w Adulkowe ciałko, a ja nie wiem jak je wygonić.
Staram się na wszystkie sposoby, ale jak nalegam i długo ją „zmuszam”do pracy do zaczyna zamykać oczy, krzyczeć po swojemu na mnie.. A potem płakać krokodylimi łzami, a mi serce pęka. Jednak staram się choć 10 min ze dwa razy dziennie ją „pomęczyć”..   Jednak nie mam tyle samozaparcia i od września chcemy na stałe wprowadzić zajęcia z logopedą, teraz działam po omacku.. Opieram się na własnych doświadczeniach z pracą z dziećmi i matczynym instynktem, ale trzeba iść do przodu...
Wakacje mijają, więc trzeba wziąć się ostro do roboty..
Wrzesień planujemy wyjazdowo oczywiście w weekendy, trzeba zrobić zapasy na zimę.. Zarówno spiżarniowe jak i „odwiedzinowe”... Las, sad i cała reszta bójcie się ruszamy na łowy,,
Cały czas myślami i sercem jesteśmy z Julką i jej rodzinką. Po przeczytaniu wpisu na julinowym blogu, w niedzielne przedpołudnie, po raz kolejny do mnie dotarło, że Smoczysko nie śpi, tylko czai się zawsze gdzieś za rogiem..


,
http://www.adawnuk.pl/index.php?page=blog&id=&title=adulkowe-sprawnosci-