> Strona główna > Blog > RODZICE > Najpierw złość na bezsilność, a potem chwila relaksu...
Highlight Highlight
>  Blog
Najpierw złość na bezsilność, a potem chwila relaksu...
Data 16/09/2010 12:48 Author Ewelka
Drukuj Pdf RSS
Można by się wściec, bo jak coś wypadnie to splot innych rzeczy i działam jest przeciwko nam, a szczególnie mnie.. achhhhhhhh
jak Darek ma szkolenia to zawsze w te dni co ja do pracy chodzę.. a teraz zbiegło się wszystko Darek cały tydzień na popołudniu, a ja mam Radę pedagogiczną, zebranie z rodzicami i zajęcia popołudniowe. A z Adą nie ma kto zostać, a jak wiecie osób takich jest niewiele: Darek w pracy na popołudniu,  Marcelina jedzie z Cybinką na występy do Grecji, babcia Jola na sesję i komisję..
Poszukiwanie trwa o mam nadzieję, że nasza pielęgniarka Grażynka będzie miała czas, ale obecnie jest na wycieczce w Wiedniu :(..
Powiem Wam, że chyba się starzeje, bo bawi mnie zbieranie grzybów robienie zapraw na zimę i chomikowanie.. Wczoraj musiałam wyrwać się z domu, bo szlak mnie trafił, pojechał zrelaksować się do lasu i zebrałam cały kosz podgrzybków. Żałowałam, że tak szybko się z ciemnia, bo siedziałaby, tam jeszcze ze dwie godziny. Jak już sobie obiecałam, że wracam do auta to napotykałam na uśmiechające się do mnie z mchu czarne łebki. Dodam pojechałam sama,ostatnio bycie sama ze sobą sprawi mi radość.. W niedzielę natomiast byliśmy na rodzinnej wyprawie w lesie, Ada zafascynowana zielenią, nie pozwala się wozić po leśnych dróżkach – chyba za duże wertepy jak na nią. W sumie 35 słoików w occie i pięć woreczków zamrożonych, na obiadki. Niestety bark suszonych, więc potrzebna jeszcze jena wyprawa – ale najgorsze, że mój kręgosłup nie lubi takiej gimnastyki.. Jednak las dał mi spokój, zdałam sobie sprawę, że na chwilę zapomniałam o wszystkim najważniejsze było poszukiwanie i chęć znalezienia jak najwięcej.. Tak mało, a cieszy!!!!!!!


.
Longina
Mam nadziejęże poszukiwania zakończą się sukcesem. Tak to juz jestże jak się sypie to na łeb na szyję, wszystko razem. Czasami bardzo przydatna jest taka samotność, zajęcie mysli czymś innym niż problemy dnia codzienego. Wiem po sobie. Mi zamiast lasu wystarcza zieleń polany, lezenie na trawce i ogladanie chmur. Ech szkodaże już blizej zimy, nie bedzie gdzie poleżeć. buziaki
16
Wrz
iwa
Hahahah a toż z Ciebie prawdziwa grzybiarkaaaa,aże grzybów w tym roku wysyp to i urodzaj wielki.......Pewnie ,że taki wypad ma same PLUSYYYYYYYYYYYYYYYY ,warto czasem pobyc samemu,ja też tak lubięęę.PA Pozdrawiam
16
Wrz
basik71
No patrz jaka gosposia, grzybki w słoiczkach, ot coSmile
Najważniejsze,że sprawia Ci to przyjemność, bo takich chwil nic nie zastąpi.
Przyznaje się,że też lubię mieć w piwnicy na półkach skarby zmagazynowane w słoikach.
17
Wrz
Ewelka
Longina Co do poszukiwań jak na razie Darek wziął urlop.. Jednak zostaje jeszcze środa do obstawienia.. Niestety bliżej zimy niż dalej, ach jak mi szkoda lata...
17
Wrz
Ewelka
iwa tak grzybiarka, jak nie wiem co....... Fajne jest to,że grzyb przy grzybie i dlatego radość...
17
Wrz
Ewelka
basik71 TAk sprawia mi przyjemność, rzekłabym,że bardzo wielką.. A,że mąż lubi to go rozpieszczam...
17
Wrz
Archiwum
Nasze Galerie
Panel usera
Witaj Gość
IP: 3.144.212.145

Login
Hasło