No i nici z założenia nowej rurki, Adzie się nie spodobała... Wczoraj i dziś przepłakała cały dzień toteż po konsultacji z lekarzem, wymieniliśmy rurkę na starą.. Ciągle w rurce pojawiała się krew i niestety na gazikach również, nie było jej dużo, ale niestety sprawiało jej do duży dyskomfort.. Dosłownie w mgnieniu oka Ada się uspokoiła, odzyskała humor i wigor.. Teraz czeka nas noc oby spokojna... Więc rurka stara i Ada spokojniejsza...
, |
PS. Nas też niedługo czeka zmiana rurki na większy rozmiar. Aż się boję co będzie