> Strona główna > Blog > RODZICE
Highlight Highlight
>  Blog
Lip
08
2012
Rank
Autor: Ewelina
RODZICE
Nie wiem jak ten czas szybko ucieka. Ojciec jutro wraca do pracy a ja ślęczę nad dokumentacja na awans i nieuchronnie zbliża się jego termin, a ja już wystraszona tak, że nie umiem myśleć logicznie. Dodam nie umiem jeszcze nic bo jak zabiorę się do tych papierów, to od razu boli mnie głowa, gardło nie wspomnę o sraczce. Chyba tak bałam się na maturze, którą znów karzą mi zdawać we snach. Odwykłam od takiego stresu, bo nerwy związane z Ady chorobą i jej stanami zdrowia to inna adrenalina.
Na rozluźnienie poszłam na zakupy – mówię kupię sobie jakiś strój na ten egzamin co by wyglądać jakoś niestety za mało schudłam jeszcze lub jak sobie tłumaczę na pocieszenie wykupili wszystko.
Podczas urlopu tatusiowego odwiedziliśmy Tośkę i jej rodzinkę, Ada coraz dzielniej znosi podróże i lubi poznawać nowych ludzi. To cieszy nas, bo jako dusze wiecznie się szwendające się po świecie możemy troszkę odetchnąć innym klimatem – więc oby tak dalej.
 p.s mąż kupił sobie radio znaczy nam i wiecie co właśnie włączył, radio MARYJA i telefon od babci znów wpłacają na jakiś kościół co miesiąć po 100 zł da...a ja myśłam, że tam jużtego nie ma... oj oj jak mówi Ada 
Tags -
Cze
13
2012
Rank
Autor: Ewelina
RODZICE
 A i mnie dopadła magia tej imprezy w sumie to jak każdy Polak stoję murem za naszymi chłopakami. I nie da się ukryć wczoraj było na co popatrzeć to naprawdę drużyna. Ada tez kibicuje z mamą i mamy nadzieję, że Polacy wyjdą z grupy...
A my z Adą śpiewamy matka wrzeszczy Polska, a Ada GOOOOLLLAAA.. Za głośno nie możemy, bo wysiadł mi głos i męczy mnie kaszel gigant.
Nawet kupiliśmy małą piłkę i gramy, pokonujemy z Adą tatę....

Tags -
Kwi
07
2012
Rank
RODZICE
Wielkanocny pacierz
ks. Jan Twardowski

Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle Zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy
jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek-
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.


Z okazji zbliżających się ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
najserdeczniejsze życzenia dużo zdrowia, radości, smacznego jajka,
mokrego dyngusa, mnóstwo wiosennego słońca oraz UŚMIECHU
ŻYCZY ADULKOWA RODZINKA

WESOŁYCH ŚWIĄT!


Tags -
Gru
23
2011
Rank
Autor: Ewelina
RODZICE

ZAWSZE WTEDY, JEST BOŻE NARODZENIE

Zawsze, ilekroć uśmiechasz się
do swojego brata i wyciągasz
do niego ręce, jest Boże
Narodzenie.
   Zawsze, kiedy milkniesz,
aby wysłuchać, jest
Boże Narodzenie.
    Zawsze, kiedy rezygnujesz z
zasad, które jak żelazna
obręcz uciskają ludzi w ich
samotności, jest Boże
Narodzenie.
   Zawsze, kiedy dajesz
odrobinę nadziei „więźniom”,
tym, którzy są przytłoczeni
ciężarem fizycznego, moralnego
i duchowego ubóstwa, jest
Boże Narodzenie.
   Zawsze, kiedy rozpoznajesz w
pokorze, jak bardzo znikome
są twoje możliwości i jak wielka
jest twoja słabość, jest
Boże Narodzenie.
   Zawsze, ilekroć pozwolisz
by Bóg pokochał innych
przez ciebie,
  Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.

 
Matka Teresa z Kalkuty
Niech ten wiersz wprowadzi Wszystkich
w  magię Bożego Narodzienia,
oby każdy odnalazł swoje własne Boże Narodzenie
czego Wam i sobie życzymy Adulkowa rodzina
Strona 2/10 < 1 2 3 4 5 > >|
Archiwum
Nasze Galerie
Panel usera
Witaj Gość
IP: 52.90.211.141

Login
Hasło