U nas powolutku, choć jakoś pod górkę, ale w życiu tak bywa.. Za oknem deszcze to i w sercu jakaś pustka.. Ada czuje się ok, cho jest słaba, dużo śpi i jest mało aktywna "gadułkowo"..
Kochani zwracam się do Was z apelem poszukuję SZAMANA by odczarował Adulkowe sprzęty. W sumie to wszystko u nas wszystko nawala u nas.. (To żart oczywiście, ale przydał by się oj przydał). Mały ssak jeden padł-czekamy na decyzję co z reklamacją, teraz drugi, pulsoksymetr szaleje, a zapomniałam laptop też był na liście..To tego rurki tracheo jakieś trefne SUMI-srumi, wiem brzydko mówię, ale taka moja natura, a ten model jest po porostu do d.... . AAaaaaaaaaa i jeszcze ja się psuję, rozkłada mnie jakieś choróbsko- szlak by to wszystko trafił.. Dziś awaria prądu i bezpieczników w domu, a co może zrobić sama kobieta z chorym dzieckiem i do tego ładujący się respirator na 50 %... Pobiegłam do sąsiadki u nich prąd był zarezerwowałam sobie możliwość podłączenie u nich Ady. A, że mamy długi przedłużacz, więc plan był doskonały.. Niestety nie było jej męża który miał by nieszczęsny klucz.. Darek zgłosił AWARIĘ, przyjechał PAN z energetyki, powiedział kilka niemiłych słów, ja nie ze strach nic nie powiedziałam..Wiem, że to była moja wina, bo nie mogłam znaleźć klucza od jakiejś głównej skrzynki.. Pan włączył poinformował mnie, że jak jeszcze raz zadzwonimy z taka bzdurą to UWAGA 180 zł. No i wtedy nie wytrzymałam powiedziałam, że i 200 mogę zapłacić, bo nam dziecko chore, ale Pana to mało obeszło - marudził jak nie wiem..
Jednak to nie koniec atrakcji korki padły jeszcze raz przy głównym liczniku.. Wtedy to już mi nic nie pozostało jak ryczeć, sąsiedzi mieli zamkniętą bramę, padał deszcz, a ja latałam i sama nie wiedziałam co zrobić... Ale dobre Anioły czuwają nad nami sąsiadka dostrzegła mnie w oknie, a że mąż wrócił to wszystko skończyło się dobrze. Ada smacznie przespała cały dramat a ja do tej pory nie mogę się otrząsnąć.. W sobotę Darek jedzie kupić agregat i nie już odwołania... ach powiem Wam, że mam dość, na szczęście Darek urwał się z pracy. Klucz dorobimy, ja jestem bogatsza o nową wiedzę tym razem z dziedziny elektryki... Oby jutro było lepsze, a Szaman też się przyda..